RADNI POWIATOWI POSPIERALI SIĘ O BURMISTRZA STRZELNA
Podczas XIII sesji Rady Powiatu przy okazji dyskusji na temat informacji z działalności Domu Pomocy Społecznej w Siemionkach w 2019 r., doszło do ostrej wymiany zdań między wicestarostą Marianem Mikołajczakiem, byłym już starostą, a obecnym radnym Tomaszem Barczakiem i radnym Krzysztofem Szarzyńskim. Tematem sporu była osoba burmistrza Dariusza Chudzińskiego, zajmującego wówczas stanowisko dyrektora DPS Siemionki.
Powodem ostrej wymiany zdań były słowa Mariana Mikołajczaka, że były dyrektor Dariusz Chudziński, który doprowadził tę placówkę do rozkwitu ma w osobie obecnego dyrektora godnego następcę ma.
Na te słowa oburzeniem zareagował były starosta, radny Tomasz Barczak, który stwierdził, że wszystko zostało wybudowane wysiłkiem zarządu powiatu, radnych i pieniędzy mieszkańców powiatu, a pan Chudziński był tylko wtedy akurat dyrektorem. Zarzucił M. Mikołajczakowi, że promuje kolegę i że z jego ust nie powinno paść takie stwierdzenie, o wybudowaniu i doposażeniu Siemionek w tamtym czasie.

Na te słowa zareagował wicestarosta, który uznał że radny wkłada mu w usta wypowiedzi, które nie padły. Stwierdził również, że dyrektor Chudziński był wysoko oceniany przez powiat, dopóki nie odważył się wystartować w wyborach przeciwko Matczakowi.
Radny Barczak z kolei zarzucił wicestaroście, że nie ma racji i że Dariusz Chudziński uzyskał jego pozwolenie na start w wyborach. Złośliwie stwierdził również, że gdyby dostał 13,5 mln pożyczki na 1,5%, też by dobrze zarządzał gminą Strzelno.
Jak skończyła się wtedy kariera dyrektora Siemionek, wszyscy wiemy. Prawda jest taka, że przez wiele lat gminą, powiatem, województwem po starostwo rządził PSL i zmiana tego układu była by powiatowi nie na rękę, mówiąc delikatnie. Sprawa w sądzie została umorzona, nawet po odwołaniu ówczesnego wojewody, p. Ewy Mess.
Sąd podtrzymał decyzję prokuratury o umorzeniu postępowania stwierdzając, że w Domu Pomocy Społecznej nie dochodziło do żadnych przestępstw i do czynów zabronionych. Powołani biegli potwierdzili, że nie było żadnych naruszeń prawa zarówno w kwestii zamówień publicznych, jak i dysponowania depozytami mieszkanek i żywienia mieszkanek. Prawda jest również taka, że Dariusz Chudziński wyrokiem sądu dostał odszkodowanie za zwolnienie z pracy i nie przyjął innego stanowiska w powiecie jako rekompensaty za zwolnienie. Jednak starosta nigdy nie zgodził się z oceną sytuacji, wydając specjalne oświadczenie w temacie.
Osobiście uważam również, że burmistrz Matczak był powiatowi na rękę. Powiat mógł spokojnie realizować swoje cele, a obojętnym mu były losy Strzelna, o czym świadczy przeniesienie szpitala, czy budowa obwodnicy Mogilna. Myślę również, że były burmistrz mając 13,5 mln też potrafiłby te pieniądze utopić. Tylko dlaczego starosta nie powie, że do takiej sytuacji, ubiegania się o pożyczkę stabilizacyjną nigdy nie powinno dojść, a doszło do tego w wyniku niegospodarności i nieumiejętnego zarządzania.
Kolejny mówca Krzysztof Szarzyński również nie miał w temacie nic do powiedzenia zarzucając p.Mikołajczakowi, że pierwsza część jego wypowiedzi jest nieprawdziwa.
Marian Mikołajczak odpowiedział, że jego wypowiedź była spójną całością, i że nie rozumie tego zarzutu.
(I.R.)
Słuchając byłego Starosty cieszę się że Pan Barczak już nie jest starostą
A co zrobił starosta barczak zaśmiecił wszedzień doprowadzil do zatrucia społeczeństwa a co zrobił pan szarzynski zadłuzył zec i przy okazji gmine strzelno takze jest fifty fifty. Obecny burmistrz coś przynajmniej robi a tamci nic i jeszcze przyczynili sie do zadłuzenia gminy.
Wyniki kontroli w DPS Siemionki w czasie rządów D.CH.: http://www.cmg24.pl/PDF/pismo_kujawsko-pomorski_urzad_wojewodzki.pdf