W 10 DNI ELEKTRYKIEM ZE STRZELNA NA GIBRALTAR I Z POWROTEM
W dobie rosnącego zainteresowania odnawialnymi źródłami energii i elektromobilnością, wciąż można spotkać się z wieloma mitami na temat samochodów elektrycznych. Waldemar Wawer, mieszkaniec Strzelna i pasjonat OZE, postanowił rozwiać wątpliwości dotyczące ich zasięgu oraz wygody podróżowania na długich trasach. W tym celu wybrał się w niezwykłą podróż – samochodem elektrycznym do Gibraltaru.
7500 kilometrów w 10 dni – wyzwanie i eksperyment


Waldemar Wawer w ciągu 10 dni pokonał imponującą trasę o łącznej długości 7500 km, udowadniając, że podróżowanie autem elektrycznym na długie dystanse jest możliwe i komfortowe. Trasa jego wyprawy prowadziła przez wiele europejskich miast, a jej przebieg wyglądał następująco:
Droga do Gibraltaru: Strzelno – Poznań – Berlin – Frankfurt nad Menem – Miluza – Dijon – Lyon – Montpellier – Barcelona – Walencja – Murcja – Malaga – Marbella – Gibraltar – Tarifa
Droga powrotna: Malaga – Madryt – Burgos – San Sebastian – Bordeaux – Tours – Orlean – Paryż – Bruksela – Dusseldorf – Brema – Hamburg – Berlin – Poznań – Strzelno
Podróż Waldemara Wawera nie tylko obaliła mity na temat rzekomej niepraktyczności aut elektrycznych na długich trasach, ale również pokazała, że infrastruktura ładowania w Europie pozwala na swobodne przemieszczanie się nawet na tak dużą skalę.
Czy elektryk nadaje się na długie podróże?


Jednym z najczęściej powtarzanych mitów na temat samochodów elektrycznych jest ich ograniczony zasięg oraz problem z dostępnością stacji ładowania. Waldemar Wawer swoją podróżą udowodnił, że te obawy są nieuzasadnione. Dzięki dobrze zaplanowanym przystankom na ładowanie oraz rozwiniętej sieci stacji szybkiego ładowania, podróż przebiegła bez większych problemów.

Kolejną zaletą podróży autem elektrycznym była oszczędność na kosztach paliwa. W porównaniu do konwencjonalnych pojazdów spalinowych, przejazd tak długiej trasy samochodem elektrycznym okazał się znacznie tańszy.
Podsumowanie – elektromobilność to przyszłość



Podróż Waldemara Wawera do Gibraltaru jest doskonałym przykładem na to, że samochody elektryczne są gotowe do dalekich podróży i mogą śmiało konkurować z autami spalinowymi. Komfort jazdy, oszczędność oraz świadomość ekologiczna to tylko niektóre z powodów, dla których coraz więcej osób decyduje się na elektromobilność.
Eksperyment ten to ważny głos w dyskusji na temat przyszłości transportu i ekologii. Udowadnia, że z odpowiednią infrastrukturą oraz chęcią zmiany, samochody elektryczne mogą stać się pełnoprawnym środkiem transportu, nawet na najdłuższych trasach.




















Jak kto chce i umie to nawet istnienie kosmitów udowodni.
Najważniejsze to wierzyć a z wiarą się nie dyskutuje tylko robi się na niej pieniądze.
a my ześma że starą też elektrykami się wybrali kiedyś do Przyjezierza. Rower i herbata z prądem i pooooszło…
A ilu mieszkańców Strzelna stać na elektryczną Teslę??
Panie Wawer! Jedno panu powiem. Prawdziwe auto to się zaczyna od pojemności minimum 3 litry w benzynie. Ale jak się siedzi w branży OZE to się stara promować ten badziew.